Po rozgrywce przyznał, że był zaskoczony. Nie tego się spodziewał. Gra okazała się inna, niż oczekiwał. “A czego w zasadzie się spodziewałeś?”, spytałem.
Opowieści i przygody, na miarę Robinsona Crusoe. Opowieści i przygody, jaką przeżyć mogłem na statku Nemesis. Spodziewałem się gry, w którą będę mógł zagrać z dzieciakami, pokazując im czym są niezwykłe koleje losu i przygody rodziny Aegirssonów.

Stąd pomysł na dzisiejszy artykuł, stąd przyczynek do dyskusji, rozmowy, której nigdy nie unikniemy. Rozmowy, która sprowadza się do tego brutalnej prawdy – spośród tysięcy potencjalnych wspierających, każdy z was ma inne oczekiwania. Każdy z was ma inne wyobrażenie o tej grze. Każdy z was chciałby, by była taka jaką sobie wymarzył, taka, jaką nosi w sercu, taka, czyli niestety inna od tej jaką ostatecznie otrzyma. Bo przecież nie możemy zrealizować 10 tysięcy różnych gier, bo przecież nie możemy wejść do waszych głów i serc, wyciągnąć z nich waszych marzeń i zbudować z nich prototyp, bo przecież każdy z was oczekuje czegoś innego.

Czy Thorgal spełni marzenia was wszystkich? Nie spełni. Dla wielu z was gra będzie inna od tej, jakiej oczekiwaliście. Dlatego od kilku miesięcy pokazujemy wam mechanikę tej gry, chcemy byście byli świadomymi klientami, by Thorgal was nie zaskoczył.
Dziś zachęcam do komentarzy. Powiedzcie, czego oczekujecie. Powiedzcie jak wygląda wasz wymarzony Thorgal: the board game. A za tydzień odniosę się do waszych wypowiedzi i omówimy sobie je krok po kroku!
Więcej o Thorgalu: https://gamefound.com/projects/portalgames/thorgal-the-board-game