W centrum gry, która łączy mechaniki zarządzania robotnikami, budowania tableau z kart i eksploracji terenu, znajduje się obrotowe koło akcji. Co rundę do jednej z 6 akcji głównych podjeżdża zestaw z akcjami dodatkowymi. Gracze stawiają swoje pionki, co powoduje trzy rzeczy: odpalenie akcji głównej, odpalenie akcji dodatkowej i zmniejszenie puli opcji dostępnych w następnych ruchach.
To sprytne. To eleganckie. Klarowne – bo wprost wizualizuje opcje stojące przed graczem. Ekscytujące – bo stymuluje interakcję między graczami. Wydajne – bo pozwala precyzyjnie zaplanować długość rundy i przebieg gry. A przy okazji to… modne. Takie właśnie “agregaty” od jakiegoś czasu przyciągają uwagę projektantów gier planszowych.
Gry agregatowe, że na poczekaniu rzucę dla nich nazwę, czyli takie, które mają jeden… ta-daam… agregat akcji, grę w grze, z której wynikają wszystkie inne działania i ruchy na planszy. To w nim wybiera się akcje, on ustala ich kolejność, siłę, dostępność. Na nim w największym stopniu ścierają się gracze.
Tylko w Portalu wydaliśmy w zeszłym roku hybrydowy, strategiczny Circadians: Ład Chaosu, w którym agregat akcji rozbudowany był do całej tabelki i nadawał puls grze: określał kolejność wykonywania akcji przez graczy, ich siłę, stopień rozwoju, a nawet koszt. Z kolei na poletku czystych gier euro swoim kołem akcji wskakuje do kolekcji Woodcraft, w którym dostępne akcje wędrują po różnych ćwiartkach koła, świetnie regulując ich dostępność, cenę i częstotliwość występowania w grze.
Zakładamy z powrotem obudowę na mechanizm Szczurów? Nie wiem, czy moja rozkminka o agregatach ma jakąś wartość poznawczą, wiem za to, jak dobrze bawię się przy Szczurach z Wistar. Jeśli będziecie mieli okazję sprawdzić grę w boju, nie wahajcie się. Czeka na was soczysty euras z klanem szczurzych bystrzaków do poprowadzenia ku świetlanej przyszłości!
Link: https://sklep.portalgames.pl/szczury-z-wistar
Tekst: Rafał Szyma