Kolejny wtorek i kolejna okazja, aby przytoczyć niektóre wasze odpowiedzi na pytanie, w którą grę planszową jesteście nie do pokonania (jak zwykle, pisownia oryginalna):
Przemysław napisał: Fasolki- w ciągu 3 lat pokonano mnie tylko raz. Dodatkowo nigdy nie pokonano mnie w Drodze do Szaleństwa. Za to moja żona łoi mi skórę w 99% partii w Poprzez Wieki i Cytadelę.
Natomiast chyba najlepiej wspominam wygraną w Cyklady, kiedy zmontowałem koalicję przeciw pewnemu zwycięzcy, w której “poświęciłem się” licytując Atenę za 46 złota, nikt nie zauważył, że miałem już dwie 🙂
Sławek napisał: Nie do pokonania jestem w ‘Na sygnale’- starą grę Kuźni Gier, czyli waszej konkurencji 😉
A największy sukces… Gdy pokonałem pierwszy raz dziewczynę w ‘jej’ grę planszową- ‘Super Labirynt’
Bartosz napisał: Największy sukces? Pokonanie Wielkiej Księgi Szaleństwa, za 3 razem… Na najłatwiejszym poziomie trudności.
Paweł napisał: Proste mistrz Polski w królestwo w budowie
Dawid napisał: Ja we wszystko dostaje baty…
Dziękujemy bardzo za te odpowiedzi!