Pamiętam rok 2007 i nasze pierwsze Essen. Wybraliśmy się na Spiel z Neuroshimą Hex i naszym [celem] była gra hybrydowa. To był czas zderzenia dwóch światów. Z jednej strony mieliśmy wszystkie te niezwykłe amerykańskie gry z świetnym tematem, perfekcyjnymi grafikami i zasadami, które możemy określić jako całkiem niezłe. FFG nadchodził z tytułami takimi jak Doom, Descent czy Warcraft i stanowił ameritrashową część naszego hobby.
Z drugiej strony, 2007 był rokiem Agricoli. Goście tacy jak Rosenberg czy Feld podbijali Amerykę Północną, pokazując ciekawe zjawisko – istnieją fani, których kręci hodowla zwierzaków i uprawa sałaty.
Portal Games, będący wtedy super małym wydawcą, starał się przekonać wszystkich, że przyszłość leży w grach hybrydowych. Genialny temat połączony z solidną mechaniką. Neuroshima Hex miała ameritrashowy temat, ale euro-zasady. Dwa lata później zrobiliśmy Strongholda, który był z jednej strony czystym eurasem z sześcianikami, stanowiąc jednocześnie najbardziej ociekającą klimatem planszówkę w historii. To samo z Robinsonem Crusoe – znów hybryda: euro zasady, temat ameri.
Pojawiało się coraz więcej takich gier, a twórcy zacierali granicę pomiędzy ameritrashem i eurogrą. Oczywiście, wciąż mieliśmy Stefana Felda stojącego twardo na szańcach obozu euro – i oczywiście – wciąż pojawiały się czyste tytuły ameri, ale coraz więcej gier było hybrydami.
I wtedy nadeszli Francuzi. A było to istne wejście smoka. Oparty o narracje Dixit, opowiadający historie Time Stories i Sherlock Holmes przeobraziły nasz sposób grania w gry i zmieniły to, czego obecnie w nich szukamy.
Lubie myśleć o sobie jako o prekursorze tego nowego trendu, przez wzgląd na Robinsona wydanego w 2012 i całego pomysłu Board Games That Tell Stories (Gier z charakterem, gier opowiadających historie), ale naturalnie mijałbym się tu z prawdą. Pula gier skupionych wokół dobrej historii ciągle rosła i rosła, coraz więcej graczy szukało w grach tego właśnie elementu, aż wreszcie – wszystko eksplodowało. Ogromny sukces Time Stories i nowej edycji Sherlocka Holmesa, obu stworzonych we Francji, były prawdziwym zarzewiem rewolucji.
W 2017 wśród najbardziej popularnych i gorących tytułów mamy Gloomhaven i 7th Continent, z których obie są grami o niezwykle silnej narracji. Nowa edycja Robisona Crusoe wyprzedawała się jak szalona przez cały rok. Sherlock Holmes był w Top 10 najlepiej sprzedających się gier w Ameryce. Na 2018 rok zapowiedziano kolejne tytuły gier opowiadających historię, a wśród nich mój własny Detektyw: Kryminalna Gra Planszowa.
Jest to dla mnie niezwykły czas. Portal Games został założony w 1999 jako firma wydająca gry RPG. Opowiadanie historii zawsze było zawarte w naszym DNA. Przez lata tworzyliśmy super tematyczne gry euro, z których trzeba wymienić przede wszystkim Strongholda i Robinsona Crusoe. Teraz możemy pójść o krok dalej i skupić się jeszcze bardziej na opowiadaniu historii w naszych tytułach.
Nie wiem, co będzie dalej. Nie wiem, jak przemysł gier i one same wyglądać będą za 10 lat. Ale rozpoczęta obecnie Wielka Rewolucja Francuska – Era Opowiadania Historii – jest po prostu przepiękna!
Ahoj przygodo! Jestem gotów opowiedzieć kilka porządnych historii!
Wpis oryginalnie opublikowany na blogu BTTS na forum BGG: https://boardgamegeek.com/blogpost/72860/french-revolution