O tym, jak powstały Zombiaki, opowiada Ignacy Trzewiczek.
Nudne popołudnie z książką…
Historia zaczyna się gdzieś pod koniec 2002 roku. Jest spokojne leniwe niedzielne popołudnie, siedzę u teściów na rodzinnym obiedzie i nudzę się jak mops. Nie żebym był zaskoczony. Co to, to nie. Ba, jestem nawet przygotowany. Wyciągam z plecaka podręcznik do zakupionej kilka dni wcześniej gry fabularnej All Flesh Must Be Eaten i zaczynam czytać o zombie.
Nie wiedzieć kiedy, pojawia się w mojej głowie pomysł na pojedynek zombich i ludzi. Jest rok 2002, w Polsce nie ma gier planszowych, nie ma Rebela, nie ma Galakty, nie ma na rynku żadnej gry planszowej.
W sklepach z grami niepodzielnie królują gry fabularne, bitewne oraz karcianki kolekcjonerskie, Magic: the Gathering, czy Legend of the 5 Rings. Nie mam pojęcia o grach planszowych, lecz biorę długopis, zeszyt i rysuję – opierając się na tym co znam, czyli ni to grę bitewną (zombi przesuwają się tu do przodu jak w grach bitewnych), ni to grę karcianą (gracze zagrywają karty, trochę jak w Magicu).
Tamtego popołudnia powstaje zarys gry. Jeden z graczy wystawia zombich i przesuwa ich do przodu, a z drugiej strony gracz zagrywa karty by zabijać te zombie. Wielka mi filozofia, co?
W domu wycinam karty, bazgrolę na nich napisy, wymyślam sobie, że zombi mogą mieć różną siłę, i strzały mogą być różne, i że ludzie budują zasieki, a zombi mają żywe tarcze, i tak krok po kroku powstają dwie talie. Kilka dni później przynoszę to do Firmy, pokazuję reszcie zespołu. Gra wciąga nas bez reszty.
Balans rodem z chińskich fabryk
W roku 2002 siedziba wydawnictwa Portal mieściła się na zapleczu sklepu z grami Avalon w Zabrzu. Do testów zaprosiliśmy Adama Mnicha, kierownika tego sklepu. Siedział z nami w redakcji i grał, sprawdzaliśmy różne karty, warianty reguł, Adam znał zarówno Warhammer Battle, jak i Magic: the Gathering, dwie najważniejsze gry tamtych czasów w Polsce, dzielił się z nami swoim doświadczeniem i pomysłami.
W końcu, po kilku tygodniach tworzenia kart, gra była gotowa. Trzeba było ją „tylko” zbalansować. Nie korzystaliśmy z programów komputerowych, nie korzystaliśmy z google docs, nie korzystaliśmy z dziesiątków testerów rozsianych w klubach gier w całej Polsce. Tego wszystkiego w roku 2002 po prostu nie było. Mieliśmy za to sklep Avalon, sklep, w którym dzień w dzień przesiadywało kilkunastu maniaków Magica, czy to wagarowiczów, czy pilnych uczniów – sklep zawsze był pełny. I zawsze, dzień w dzień, Adam Mnich, szef sklepu zmuszał klientów do gry w prototyp Zombiaków i notował wyniki. W ciągu kilku tygodni balansowania rozegrano kilkaset partii. Momentami sklep Avalon przypominał chińską fabrykę. Talie kart na każdym stoliku i młodzież grająca do upadłego…
Pierwsze wydanie
Nie mieliśmy ani odpowiedniej wiedzy, ani nie mieliśmy wystarczających środków, by Zombiaki były wydane profesjonalnie, drukowane w porządnej drukarni, na papierze karcianym, z owijką, z wszystkim tym, co dziś jest normą. Pierwsze Zombiaki wydrukowane na zwykłym papierze kredowym, z ostrymi rogami, którymi można było sobie zrobić krzywdę, z brzydką, czarno-białą instrukcją…
A jednak gra przyjęła się. Gracze z całej Polski ruszyli do sklepów i ani się obejrzeliśmy, nakład się wyczerpał. Było to coś nowego, coś niezwykłego, coś, czego w polskich sklepach z grami w tamtych czasach nie było. Gra karciana za 30 złotych, gra nie bitewniak, gra nie CCG, gra nie RPG. Coś nowego. Szał Zombiaków opanował polskich graczy…
Druga odsłona gry
Zombiaki doczekały się nowej odsłony, zaprojektowanej już przez projektanta mającego na koncie 51. Stan, Strongholda, Witchcrafta, przymierzającego się właśnie do Robinsona Crusoe. Zombiaki 2: Atak na Moskwę, których pierwsze wydanie miało miejsce w 2010 roku, powstały w zupełnie innej erze gier planszowych w Polsce. I znów podbiły serca graczy, ukazując się zarówno w wersji kieszonkowej, jak i w nieco większym pudełku z 2015 roku.
To właśnie wydanie jest bazą dla jubileuszowej edycji na 25-lecie Portalu w 2024 roku. Wzięliśmy grę, wyszlifowaliśmy, upiękniliśmy, dostosowaliśmy do współczesnych standadów, zachowując przy tym obłąkańczą grywalność i wisielczy humor.
Zombiaki 2: Atak na Moskwę znów w sprzedaży: póki co w ofercie przedpremierowej, z kompletem 25 drewnianych znaczników Mózgów i w zestawie ze specjalną matą. Celujemy z premierą gry na 5 września. Weź udział w tym szaleństwie już dziś!