“Szukam gry planszowej, która wystarcza na dłużej.”
Zapytanie, które przewija się przez planszówkowe grupy, nawet jeśli tkwimy w erze kultu nowości, hype goni hype’a, a próg wejścia w reguły nowej gry to prawdziwy straszak. Niejeden gracz woli zostać z jednym tytułem na dłużej: nie na 2-3 partie, ale na kilkanaście, kilkadziesiąt rozgrywek. Poznać tytuł, odkryć jego głębię, delektować się niuansami i dać się zaskakiwać nieznanymi dotąd opcjami.
Jesteś takim graczem?
Poleciłbym Ci dwa tytuły, które zaprojektowane są specjalnie z myślą o długodystansowym graniu: Robinson Crusoe i Voidfall. Bezludna wyspa i jej przygodowe okolice oraz kosmiczne science fiction w strategicznej odsłonie. Obie silnie zakorzenione w gatunku gier euro.
Inwestycja na lata
W pudełku podstawowym czeka siedem scenariuszy: różnorodnych, i wypchanych zmiennymi rotującymi z partii na partię. Do tego rozszerzenia: Księga Przygód (52 scenariusze i ich warianty!) i lub Opowieści Niesamowite (regrywalna kampania!). A Voidfall? Jest tam 20 scenariuszy z 52 możliwościami przygotowania mapy. I znowu: każdy do wielokrotnego (naprawdę wielokrotnego!) ogrywania.
Ścieżka mistrza
Obie gry nie wybaczają błędów. Wymagają od gracza długoterminowego planowania strategii. Premiują analizę poprzednich partii i wyciąganie wniosków przed kolejną. Stawiają wyzwania.
Tryb solo
Obie świetnie obsługują tryb jednoosobowy. W Voidfallu to jeden z trzech sposobów rozgrywki. W Robinsonie po prostu przejmujesz pełną kontrolę nad grą.
Dla klimaciarzy
Choć tematyka gier jest zupełnie inna (kosmiczna ekspansja vs. survival na wyspie), obie mają konkretnie zarysowany klimat i angażującą narrację. Obie słyną też z głębokiego sprzęgnięcia eurogrowej mechaniki z wciągającą tematyką. Robinson odwołuje się do klasycznych, przygodowych motywów z książek i filmów: od literackiego pierwowzoru, przez King Konga czy Indianę Jonesa, aż po horrorowe klimaty. Voidfall z kolei idzie w rozbudowaną, bogatą space operę z frakcjami i niebezpieczeństwem spoza wymiarów. To więcej niż partia w grę – to światy do odkrycia!
Próg wejścia
Nie ma co się łudzić: oba tytuły wymagają inwestycji czasowej, by poznać ich reguły. Oba mają ku temu dużo pomocy: tutoriale na youtube, przykładowe rozgrywki, aplikacje (Robinson)… Ciągle to jednak solidny wieczór poświęcony na rozpracowanie zasad. Wieczór, który spłaci się bez reszty w każdej kolejnej partii.
Smak zwycięstwa
Mocno wynagradzająca rozgrywka? Oj tak! W obie gry wygrać jest trudno, i w obu czujesz ogromną satysfakcję, gdy to się uda. Łatwiej jest spisać tysiąc sposobów na śmierć na wyspie Robinsona niż dziesięć partii, w które zwyciężyliśmy!
Robinson Crusoe. Voidfall. Gry, które trafiają na półkę po to, by służyć w dziesiątkach, jeśli nie setkach partii. Partii, na które naprawdę się czeka. Nieprzypadkowo ekipa Games Fanatic pisze: “Rozgrywka w Voidfall to wydarzenie, na które się umawiasz i przygotowujesz, a nie gra na beztroski, spontaniczny wybór na wieczór”.
Baza linków:
https://sklep.portalgames.pl/kolekcja-robinson-crusoe
https://sklep.portalgames.pl/kolekcja-voidfall