Z Aeon’s End jest troszkę tak jak w tej bajce o kopciuszku, historii o niepozornej, skromnej dziewczynie, która ostatecznie zostaje królową balu. Pierwsza edycja Aeon’s End trafiła na Kickstartera w kwietniu 2016 roku. Zaprezentowana światu przez małe wydawnictwo Action Point Games, szczyciła się tragicznym taglinem, który brzmiał: Kooperacyjna gra deck building o przetrwaniu w postapokaliptycznym świecie fantasy. No musiałbym się bardzo postarać, by w jednym zdaniu zmieścić więcej nic nie mówiących, a może i momentami sprzecznych ogólników. Grafiki były umiarkowanie dobre, choć projekt kart i ogólny wygląd gry wyglądał jak praca semestralna średnio utalentowanego licealisty.
A jednak Aeon’s End przekonał do siebie blisko 3000 fanów planszówek i gra trafiła na rynek. Chwilę później okazało się, że oprócz tego, że ma fatalne hasło reklamowe i jest brzydka jak noc, nade wszystko, jest świetną karcianką.
Prawa do gry, od razu wraz z całym zespołem studia Action Point Games wykupiła firma Indie Boards and Cards, wydawca w USA takich hitów jak Resistance czy Avalon. To był ten moment, kiedy zacząłem uważniej przyglądać się Aeon’s End i uważnie czytać recenzje i opinie na jej temat.
Indie Boards and Cards wzięli grę na warsztat, poprawili layout, poprawili gromadę detali i ponownie ruszyli z grą na Kickstartera. Nowa edycja wyglądała o wiele lepiej i niesiona już pozytywnymi recenzjami pierwszej edycji ponownie okazała się sukcesem, kolejnych 4000 fanów zdecydowało się na wsparcie Aeon’s End.
Świetne recenzje, dobry zespół developerów, i wkrótce okazało się, że ten skromny projekt z Kickstartera eksplodował popularnością. Na rynek trafiły już cztery dodatki, a w minionym roku na Kickstarer trafił spin off linii, czyli Aeon’s End Legacy. Ponad 5000 wspierających i kolejny sukces.
Aeon’s End zapoczątkowana jako mały, skromny projekt fantasy zmieniła się w potężną, silną linię gier. Nieprawdopodobnie wysoka średnia ocen na BGG (8.6!), trzy nominacje do Golden Geeka, i kolejne dodatki to dowód na to, że gra jest właśnie jak ten kopciuszek, z początku niepozorna, ostatecznie wyrasta na królową balu.
Kiedy zaprezentowaliśmy Aeon’s End na Portalkonie, nikt praktycznie na sali nie widział co to za gra. Po dwóch dnia demo i prezentacji o grze mówili wszyscy. W zeszłym tygodniu musieliśmy przedwcześnie zamknąć przedsprzedaż gry, zanim zaczęliśmy tak naprawdę jej promocję bo wieść o świetnej karciance z Portalu już krąży, bo plotka o niepozornym tytule, który po prostu jest świetny już rozeszła się po Polsce.
Aeon’s End nadciąga. Wyczekujcie jej. To nie jest wysokobudżetowa produkcja CMON, FFG czy Asmodee. To oryginalna produkcja z małego niezależnego studia, która z nieprawdopodobną skutecznością kradnie serce każdemu, kto się z nią zetknie.
Ok, to jesteśmy już po premierze, czy gra się przyjęła na tyle, abyśmy mogli zbierać fundusze na dodatki do niej? Matę i promocyjne karty już nabyłem, jakby ktoś chciał mnie do nich odsyłać. 🙂
Premiera była udana, także weźmiemy pod uwagę dodatki podczas ustalania planów wydawniczych do gry.
Czy planujecie wydać dodatki do Aeon’s End? Jestem już po kilku rozgrywkach i niecierpliwie czekam na moją własną zamówioną grę ale już myślę o dodatkach… 🙂
Zaczekajmy może najpierw na premierę gry, zanim będziemy rozmawiać o jej dodatkach. Na pewno chcielibyśmy je wydać, ale to zależy od tego, czy gra się przyjmie.
No, Panie Kochany Prezesie wierzę na słowo i oczekuję z zapartym tchem 😀