Każdego roku we wrześniu ukazuje się nowa armia do gry Neuroshima Hex. Niezmiennie od 2012, rok, w rok, od kiedy na rynek trafiło rozszerzenie Stalowa Policja, a fani Neuroshimy Hex zakrzyknęli – taki format rozwoju linii jest absolutnie perfekcyjny. W roku 2023, jedenaście lat później ukaże się – oczywiście! – kolejna armia. Gildię Kupców zaprojektowała znana fanom Neuroshimy Joanna Kijanka.
Tradycyjny Twist
Przez ponad dekadę kolejni twórcy nowych armii do Neuroshimy Hex wybierają jeden z elementów rozgrywki, majstrują przy nim, robią drobną zmianę i wykuwają zupełnie nową armię, dodatek, którzy sprawia, że gracze muszą od nowa przemyśleć strategie w grze, zmienić swoje przyzwyczajenia i nauczyć się nowych sztuczek.
Wydani w 2022 Piraci wykorzystywali zewnętrzne pola planszy zmieniając całą geometrię bitwy. Wydane w 2021 Bestie wprowadzały znaną z gier wojennych regułę Friendly fire i atakowały zarówno wroga, jak i siebie. Wydany w 2012 – najsłynniejszy z dodatków w twistem – Dancer, zamiast jednego, miał trzy sztaby.
W tym roku Joanna Kijanka, autorka Gildii wzięła na warsztat reguły dociągu żetonów i ponownie zmajstrowała coś niezwykle oryginalnego!
Pociągnij trzy, odrzuć najsłabszy
Regułę dociągu żetonów Michał Oracz, twórca Neuroshimy zapożyczył ze starej, zapomnianej już dziś gry Zombiaki. Dobierz trzy karty, odrzuć najsłabszą, zagraj pozostałe dwie.
Gracze grali tak w Neuroshimę od lat. Dobierali trzy żetony, przyglądali się sytuacji na polu bitwy, oceniali, który z żetonów jest im najmniej przydatny, najsłabszy, najbardziej z czapy i odrzucali go. Z pozostałych dwóch budowali strategię na tą turę.
Joanna Kijanka uznała, że to nudne. Że powtarzalne. Że w każdej rundzie odrzucamy najsłabszy żeton i faza dociągu jest w wielu przypadkach no brainerem, fazą, w której gracz powinien podejmować ciekawy wybór, lecz często jest to autoplay, dociągasz trzy żetonu i od razu wiadomo, który z nich jest najmniej przydatny. Brak emocji. Brak wyboru.
Naprawmy to, powiedziała Joanna.
Kasa, misiu
Gildia Kupców to armia, która zarządza kasą. To armia, która sprzedaje, która kupuje, która zatrudnia najemników i wykorzystując swój budżet i balansując środkami stara się osiągnąć najlepsze zdolności bojowe.
W fazie dociągu, gdy odrzucasz jeden z żetonów, otrzymujesz $. Otrzymujesz go tyle, jaką Inicjatywę ma odrzucany żeton.
Odrzuć tą badziewną jedynkę za 1$. Albo odrzuć tego mego szybkiego koksa o inicjatywie trzy i zgarnij z tego $3.
Oh? Czyżby w fazie dociągu pojawiły się ciężkie wybory? Czyżby były emocje? Czyżby Joanna Kijanka dorzuciła nieco przypraw do potrawy, którą wszyscy znaliśmy od lat?
Balansowanie budżetem
W armii Gildii Kupców pojawiają się żetony najemników, żetony, które mają swoje podstawowe zdolności walki, atak wręcz, czy strzelecki, swoją inicjatywę oraz swoje dodatkowe zdolności: odepchnięcie, ruch, sieć i inne.
No ale za dodatkowe usługi, trzeba dodatkowo zapłacić, co?
Wprowadzając na planszę żeton najemnika gracz albo odrzuca zarobione wcześniej $, albo, niestety, zakrywa dodatkową zdolność specjalnym znacznikiem. Nie opłacony najemnik nie da z siebie wszystkiego na polu bitwy.
Granie Gildią Kupców to kroczenie po cienkiej linie. To w fazie dociągu odrzucanie cennych żetonów za kupę kasy, by potem tą kupę kasy wydawać na opłacanie najemników. To odrzucanie słabego żetonu i jęczenie, że kasy z tego nie ma prawie wcale. To liczenie kasy i planowanie wydatków na kolejne tury.
To faza dociągu pełna emocji i ciężkich wyborów. To twist, który jednym, prostym ruchem dodał całą masę emocji do rozgrywki. To kolejny genialny dodatek super utalentowanej Joanny Kijanki.
Już za tydzień przestawimy wam konkretne żetony i omówimy ich zdolności!
UWAGA: Gildia kupców jest już dostępna w przedsprzedaży na Essen Spiel dla naszych fanów w Europie [LINK]. Przedsprzedaż dla fanów w USA rozpocznie się w najbliższym tygodniu!