Blog: Rozgrywka solo w Neuroshima – Last Aurora

Gdy przychodzi do testowania gier solo, przybywam ja: pogromca autom, tester wirtualnych graczy. Gdy wyszła Neuroshima: Last Aurora, od razu było jasne, że wielu z was czeka na więcej informacji o rozgrywce solo, o co pytaliście między innymi w komentarzach na Facebooku. Czy granie z automą się dobrze skaluje? Czy to gra warta świeczki?

Sama zadawałam sobie to pytanie, bo Neuroshima: Last Aurora to tytuł, w który aż chce się grać w 3-4 osoby. Po pierwszych rozgrywkach testowych pojawiła się myśl: „z dwoma dodatkowymi osobami, to by dopiero była zabawa!”. A jak jest solo? Zdecydowanie na plus: na tyle duży, że zaważający o zostawieniu gry w swojej kolekcji.

Mam problem. Chciałabym za dużo gier. W Portalu mamy na to pewien budżet. Ja pokonam każdy budżet. Teraz mam kolejny problem, bo Neuroshima: Last Aurora to gra dostarczająca solidnej, dobrze skrojonej i relatywnie wymagającej rozgrywki solo (a ja lubię się pomęczyć nad planszą). W zasadach nie ma dziur, w gameplayu nic nie zgrzyta. Wszystkie trybiki są dopracowane i wiemy, co robić z automą. Pozostaje czysta przyjemność z zarządzania nią. A co ona potrafi?

Automa posiada swoją planszetkę i swoje karty. Pozostałe elementy (pomijając szczegóły) pozostają niezmienione względem gry dwuosobowej. Od razu rzuciło mi się w oczy, że automa w swoim konwoju ma multum miejsca. Czy to nie za dużo? Dlaczego ma aż po 7 slotów na jedzenie, paliwo i amunicję, podczas gdy ja zaczynam z marnym konwojem prowadzonym przez zdezelowaną ciężarówkę ledwo ciągnącą przerdzewiałą przyczepę?

Ta przewaga mi się jednak podoba, bo w ogólnym rozrachunku dobrze niweluje to, że automa mimo wszystko nie jest prawdziwym graczem i nie obiera optymalnej taktyki.

Automa dobiera karty ze swojej talii akcji, a na nich opisane są jej ruchy. To bardzo prosty mechanizm. Może tym samym zebrać towary w akcji eksploracji, czy też zrekrutować ocalałego. Wśród akcji automy nie ma jednak ulepszania konwoju. Zamiast tego odrzuca tę kartę oraz jedno uszkodzenie. Zaczyna grę ze stałą liczbą miejsc na towary i ta pula się nie powiększy. Może się jedynie zmiejszyć, gdy pola w trakcie gry będą uszkadzane. 

Na automę działają takie efekty jak strzały wrogów. Automa, podobnie jak my, próbuje walczyć z przeciwnikami. Jeśli wygra, zdobywa za to nagrody. 

Szczególną uwagę należy zwrócić na szybkość pokonywania trasy przez automę. Jej konwój zawsze przesunie się do przodu na tyle, na ile może. Automa wykorzystuje swoją maksymalną prędkość, także z kart dodatkowych, jak również całe zgromadzone paliwo. Przyznam, że trochę mi odjechała. Podczas gdy gracz świadomie może zwolnić, by „wylądować” na lepszych polach na trasie, co właśnie robiłam, automa nie kalkuluje – prze do przodu. 

Zostawanie w tyle ma jednak swoje plusy, bo spędzenie więcej czasu w trasie, to więcej wrogów do pokonania i więcej punktów do zdobycia. Byle nie zostać zbyt daleko w tyle, bo duża różnica odległości do pierwszego gracza bardzo działa na naszą niekorzyść. Jeśli chodzi o dotarcie do statku Aurora, nie jest to priorytetem. Można poświęcić się zbieraniu punktów w walce oraz zbieraniu punktów z kart (zliczanych na koniec gry), a przeciwnika trzymać przed sobą w bezpiecznej odległości. Zabezpieczanie tyłów ma tę przewagę, że będąc na końcu, wykonujemy jako pierwsi akcję w fazie eksploracji. A to najważniejsza faza, umożliwiająca nam zdobycie najcenniejszych kart. Last Aurora to wyścig, w którym bardzo często ostatni będą pierwszymi.

Podsumowując, jeśli wahasz się nad zakupem Neuroshimy: Last Aurory, ale języczkiem u wagi jest rozgrywka solo, szala przechyla się na stronę „kup”. Zasady zarządzania automą są na plus, jeśli porównamy wszystkie mechaniki w grze. Żeby uniknąć rozczarowań: automa nie zaskoczy cię fajerwerkami. Wszystkie jej ruchy są obecne w grze wieloosobowej, choć są oczywiście wyłaniane w sposób określony z góry i inaczej egzekwowane. Należy docenić fakt, że automa nie jest banalnym przeciwnikiem, którego zawsze pokonamy „sposobem”, niezależnie od tego jak ułożą się karty. W pewnych obszarach ma ona przewagę. I trzeba na nią mocno uważać.

Weronika Skupin

Neuroshima: Last Aurora to gra o walce w skutym lodem świecie. Będziesz musiał sprawnie zarządzać swoim konwojem i walczyć z wrogami, zmierzając do statku Aurora będącego ostatnią nadzieją. Kup grę w naszym sklepie!

No comments yet.

Leave Your Reply

O NAS

Portal Games jest działającym na polskim rynku od 1999 roku wydawca gier planszowych. Wśród nich znajdują się takie gry jak Robinson Crusoe, Osadnicy: Narodziny Imperium oraz Detektyw.

Administratorem danych osobowych jest Portal Games Sp. z . o. o. z siedziba w Knurowie (44- 190) ul. Sienkiewicza 13, nr KRS 0000617095, NIP 6312660554, REGON 363435596, e-mail: portal@portalgames.pl.

Szczegóły związane z przetwarzaniem danych osobowych znajdziesz tutaj Polityka prywatności.

Zobacz co u nas na tweeterze!

    Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco!

    Twoje imię (wymagane)

    Twój adres e-mail (wymagane)



    Chcę otrzymywać na podany przeze mnie adres e-mail newsletter od Portal Games Sp. z o.o. (informacje handlowe o nowościach, promocjach, produktach lub akcjach specjalnych w sklepie Portal Games) zgodnie z Polityką prywatności. Wiem, że w każdej chwili mogę zrezygnować z subskrypcji.

    Administratorem danych osobowych podanych w formularzu zapisu na newsletter jest Portal Games Sp. z o.o. (KRS 0000617095). Dane osobowe będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera na zasadach opisanych w Polityce prywatności.