Wiedeński Łącznik Prolog #4

Więzień 2245. 13 stycznia 1977. Stuttgart.

 

Pokój widzeń w więzieniu Stammheim był nieduży i pozbawiony okna. Oświetlenie stanowiły oprawy zabezpieczone metalowym koszem. Wszystko było szare: ściany, stalowe, przykręcone do posadzki biurko z drewnianym blatem, proste krzesła bez oparcia. Wyglądało tu niczym w schronie przeciwlotniczym.

Mecenas Jurgen Topf w znoszonym sztruksowym garniturze rozłożył papiery, poprawił okulary. Wyciągnął papierosa i zapalił. Czuł się fatalnie. Od rana bolała go głowa. Wieczorem miał nieoczekiwaną wizytę dwójki ludzi. Rozpoznał oczywiście jednego z nich — był to człowiek będący w czołówce poszukiwanych przez niemiecką policję. Mimo że wielokrotnie pomagał lewicowym działaczom aresztowanym przez obecne władze, mocno się przeraził. Drgnął, gdy szczęknęły drzwi i strażnik wprowadził do środka młodą, bardzo ładną dziewczynę.

— Macie 15 minut. Potem wraca do celi — burknął

— Tak. Wiem. Wystarczy. 

Strażnik wyszedł i stanął za drzwiami. Szczęknął zamek.

Dziewczyna usiadła na krześle. Wyciągnęła papierosa z paczki. Postukała nim o blat i przypaliła.

— To co masz dla mnie, Jurgen? — Patrzyła mu prosto w oczy. Spuścił wzrok, przełknął ślinę.

— Tak. No… tak. Dokumenty zwolnienia są już podpisane i wychodzisz 8 lutego. Tutaj, proszę, podpisz pełnomocnictwo do wyrobienia dodatkowych dokumentów i rejestracji w urzędzie. Poproszono mnie, by zapytać, czy masz jakieś specjalne życzenia. To ważna chwila. Wielu ludzi się cieszy.

Podsunął teczkę. Dziewczyna podpisała dokument i odwróciła kartki. Trzecia strona zawierała bibułę z listą ośmiu nazwisk napisanych na maszynie. Topf odwrócił wzrok.

— Już wiem. — Gdy spojrzał na nią ponownie, bibuły nie było w dokumentach. — Napiszę ci, żebyś nie zapomniał. Przekażesz rodzinie. Proszę.

Na pustej kartce skreśliła dwa zdania: “Chcę duży tort malinowy, osiem świeczek. Do zdmuchnięcia”.

W ciągu trzech tygodni zginęli wszyscy z listy. Dwójkę potrącił samochód, kolejną dwójkę znaleziono na miejskich wysypiskach z ranami kłutymi. Jedna osoba popełniła samobójstwo przez powieszenie. Trzech osób nigdy nie odnaleziono.

BKA zostało pozbawione oczu i uszu.

No comments yet.

Leave Your Reply

O NAS

Portal Games jest działającym na polskim rynku od 1999 roku wydawca gier planszowych. Wśród nich znajdują się takie gry jak Robinson Crusoe, Osadnicy: Narodziny Imperium oraz Detektyw.

Administratorem danych osobowych jest Portal Games Sp. z . o. o. z siedziba w Knurowie (44- 190) ul. Sienkiewicza 13, nr KRS 0000617095, NIP 6312660554, REGON 363435596, e-mail: portal@portalgames.pl.

Szczegóły związane z przetwarzaniem danych osobowych znajdziesz tutaj Polityka prywatności.

Zobacz co u nas na tweeterze!

    Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco!

    Twoje imię (wymagane)

    Twój adres e-mail (wymagane)



    Chcę otrzymywać na podany przeze mnie adres e-mail newsletter od Portal Games Sp. z o.o. (informacje handlowe o nowościach, promocjach, produktach lub akcjach specjalnych w sklepie Portal Games) zgodnie z Polityką prywatności. Wiem, że w każdej chwili mogę zrezygnować z subskrypcji.

    Administratorem danych osobowych podanych w formularzu zapisu na newsletter jest Portal Games Sp. z o.o. (KRS 0000617095). Dane osobowe będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera na zasadach opisanych w Polityce prywatności.