ARTYKUŁ: Michał Oracz o Cry Havocu
Zatracam się w każdej grze – właściwie to w każdym projekcie nad, którym zaczynam pracować. Nie przypomina to zamoczenia nóg na brzegu rzeki, ani nawet ochlapania się i wejście do wody po szyję, to zdecydowany skok na głęboką wodę, w których nurkuję na samo dno Rowu Mariańskiego. Nie jestem wtedy