Karty w dłoń i pełne skupienie – mackowate Mindbugi prowadzą nowe hordy Stworów!
Piątkowe przedsprzedaże przyniosły dwa samodzielne rozszerzenia w linii Mindbug: sprytnej, kompaktowej karcianki od zespołu Richarda Garfielda, twórcy karcianej gry wszechczasów: Magic the Gathering.
Pierwsza odsłona Mindbuga zrobiła furorę za sprawą minimalistycznych, ultra grywalnych reguł i ogromu możliwości taktycznych. Teraz, rok po jej premierze, na rynek wkraczają dwie nowe odsłony: Ponad Wieczność i Ponad Ewolucję.
Pojedynek na kreatywność
Nowe podstawki do projektanckie perełki. Twórcom udało się zachować absolutną prostotę zasad: to wciąż “wystaw stwora i spytaj, czy przeciwnik go przejmuje” albo “poślij do ataku stwora, którego wystawiłeś wcześniej”.
A jednak obie nowe podstawki przychodzą z takimi twistami w zasadach, że człowiek siada i nie wierzy, że to zmieściło się w tej grze, ba, stało się jej integralną częścią.
Ponad Ewolucję
Ponad Ewolucję wyciąga z kapelusza stwory, które potrafią ewoluować. Każdy z nich na starcie jest taki sobie, ale ma przydatną akcję. Jeśli tylko ją odpalisz, dodatkowo wyewoluuje w kolejne stadium. Przeciwnik ci na to pozwolił? To siup, ewolucja, większa siła i jeszcze potężniejsza akcja. Stwór ciągle żyje? To bach! Trzecia, najpotężniejsza forma.
Mało tego – gdy twój sparring partner połapie się, że przegapił ważny moment i zacznie wreszcie zbijać tego stwora, nie pośle go jednym pokonaniem na discard. Będzie mógł jedynie zredukować go do wcześniejszej formy. Dopiero zatłuczenie stwora 1. poziomu pozwala go wreszcie wysłać do piekła.
Ponad Wieczność
Trik tej podstawki kryje się w tym, co robi ze stosem kart odrzuconych. Dotąd discard działał tak, jak w każdej innej grze: leżał sobie i cierpliwie przyjmował karty. I nagle przychodzi to pudło – abrakadabra – i już nie można zapominać o odrzucanych kartach!
Część stworów ma sprytną umiejkę, która działa tylko w stosie kart odrzuconych. Jedne szkodzą, inne pomagają – warto śledzić, na czyj discard taka karta trafia.
Inne Stwory przychodzą ze wzmacnianiem. Dzięki nim dokładasz karty pod swoje Stwory, a każda to dodatkowy punkt Siły. Skąd takie karty brać? Właśnie ze stosu odrzuconych: swojego lub przeciwnika.
Widzisz tę dynamikę? Z jednej strony liczy się to, co wylądowało na discardzie, bo karty, które tam są, także wpływają na grę. Z drugiej – karty z discardu podbierasz, żeby wzmocnić swoje stwory. To wszystko jedna wielka żonglerka płonącymi mieczami: jak tu podrzucić wredną kartę na discard przeciwnika, pozbyć się takiej od siebie, poświęcić stwora tylko po to, by został odrzucony, podebrać bonus i użyć jako wzmocnienie… Mindbug do kwadratu!
Który z tych dodatków wnosi więcej? Jak one działają samodzielnie, jak z podstawką, a jak ze sobą wzajemnie? A co, jeśli zagrać z tymi opcjami, ale w trybie na 4 graczy? Ta karcianka właśnie eksplodowała od opcji i możliwości!
Minidodatek za darmo
Dlaczego warto zamówić nowe Mindbugi już teraz? Po pierwsze – przybędą co najmniej 2 tygodnie przed premierą planowaną na 7 marca. Po drugie – nie przybędą same. Do każdego zamówienia dorzucamy zestaw promo: 10 kart specjalnych Stworów, niedostępnych dotąd w żaden inny sposób.
Maty dla hardkorowców
Chcieliśmy też mieć coś specjalnego dla kolekcjonerów i tych karciarzy, którzy bez maty nawet nie rozkładają gry. Dlatego ściągnęliśmy w ograniczonym nakładzie dwa wzory mat przeznaczonych specjalnie do rozgrywek w Mindbuga. Każda z nich przedstawia obszar gry dla jednego gracza.