Wiadomości
Detektyw – recenzja Bartosza Borkowskiego Znad Planszy
Ok, siadamy do pierwszego scenariusza- na zimno, na spokojnie. Mijają cztery godziny rozgrywki i… słodki Jezu, jak nas to wchłonęłoooooo! To już nawet nie chodzi o to, że ten czas minął w przeciągu chwili, że rozgrywka nad stołem była po prostu obłędna. My zajmowaliśmy się sprawą nawet po zamknięciu pudełka!
Dziennik Projektanta Detektywa: Samotny wilk – Ignacy Trzewiczek
Jest późny wieczór, siedzę przy swoim biurku. W mieszkaniu w końcu cisza. Wszyscy śpią. Ja siedzę z kubkiem mojej ulubionej herbaty i kilkoma ołówkami, notatnikiem i zestawem szczęśliwych kości. Kupiłem je, gdy byłem jeszcze w szkole średniej. Stare dobre czasy. Biorę łyk herbaty, wiem doskonale, że to ta chwila. Sięgam